Używamy ich tak często, że nie zwracamy już uwagi na to, jak wyglądają. Tymczasem współczesne polskie banknoty należą do najładniejszych na świecie.
Współczesne polskie banknoty mają nominały 10, 20, 50, 100 i 200 złotych. Wszystkie wprowadzone zostały po denominacji w 1995 roku. Pierwsze egzemplarze drukowane były w prestiżowej londyńskiej wytwórni De La Rue, której tradycje sięgają początku XIX wieku. Od 1997 produkcja polskich banknotów spoczywa na barkach Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Na stronach przednich polskich banknotów (nie awersach – to określenie dotyczy monet!) znajdują się królowie i władcy Polski. Kolejno są to: Mieszko I, Bolesław Chrobry, Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Zygmunt Stary. Tyły zarezerwowane zostały dla grafik przedstawiających dawne monety (10, 20 zł), czy tradycyjne wizerunki orłów (50, 100, 200 zł).
Wybór historycznych monarchów był dla Narodowego Banku Polskiego najbezpieczniejszą alternatywą – atrakcyjną artystycznie, a przy tym całkowicie apolityczną. Współcześnie, w dobie modyfikowania polskich banknotów, podnoszone są głosy o braku w gronie monarchów kobiet – chociażby królowej Jadwigi. Powstał nawet projekt banknotu z jej przedstawieniem, jednak najprawdopodobniej na pierwszy współczesny bilet NBP z wizerunkiem kobiety będziemy musieli jeszcze poczekać. A szkoda.
Mozart grafiki
Banknoty używamy tak powszechnie, że często zapominamy, że są one dziełem sztuki – wymyślonym, zaprojektowanym, a w końcu narysowanym przez artystę, zgodnie z jego własną wizją, tylko nieznacznie modyfikowaną przez Narodowy Bank Polski.
Ojcem wszystkich polskich banknotów jest Andrzej Heidrich, urodzony w 1928 roku grafik, nie bez kozery nazywany mistrzem małych form graficznych. Swoją przygodę z polskimi banknotami rozpoczął już w latach siedemdziesiątych, kiedy do obiegu wprowadzone zostało 500 zł z jego grafiką (przedstawiała Tadeusza Kościuszkę).
Od tej pory zaprojektował on dziesiątki polskich banknotów – w tym wszystkie współczesne. Na swoim koncie ma także kilka egzemplarzy kolekcjonerskich. A to wciąż nie wszystko. Heidrich stworzył również projekty odznak policyjnych, orderów wojskowych, znaczków pocztowych, czcionek, ilustracji czy okładek do książek. Ze względu na wyjątkowy talent i niepospolity dorobek nazywany jest Mozartem grafiki – chyba trudno o lepsze określenie.
Banknoty kolekcjonerskie
Osobną kategorią banknotów, o której dobrze wiedzą miłośnicy tematu, są edycje kolekcjonerskie. Narodowy Bank Polski emituje je z myślą o numizmatykach. Najczęściej upamiętniają one ważne wydarzenia lub wybitne postacie, które odegrały ważną rolę w polskiej historii.
Pierwszy banknot kolekcjonerski wydany został w październiku 2006 roku w 28 rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża. Strona przednia przedstawia wizerunek Jana Pawła II, natomiast tylna obrazuje związek między papieżem a Stefanem Wyszyńskim. Nominał banknotu to 50 zł.
Dotychczas egzemplarze kolekcjonerskie wydano m.in. z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski, 600 rocznicy urodzin Jana Długosza, 100 rocznicy utworzenia Legionów Polskich czy 200 rocznicy urodzin Chopina. Wszystkie one są pełnoprawnym środkiem płatniczym, a więc można ich używać dokładnie tak, jak używa się zwykłe banknoty. Nikt nie robi tego ze względów oczywistych – ich wartość znacznie przekracza nominał, więc płacenie nimi wiąże się ze stratą finansową.
Zabezpieczenia światowej klasy
W ostatnich latach wszystkie polskie banknoty przeszły modernizację pod kątem poprawy zabezpieczeń. Od tej pory należą do grona najtrudniejszych do podrobienia środków płatniczych na świecie. Wszystkie nominały posiadają znaki wodne, nitki zabezpieczające, mikrodruki czy elementy widoczne wyłącznie w promieniach UV. Wyższe nominały (50, 100, 200 zł) pokryte są zmienną optycznie farbą, dodatkowo 100 zł – złotą folią metaliczną. 200 zł posiada też hologram.
500 zł, czyli rodzina się powiększa
Od dłuższego czasu krąży informacja o planowanym wprowadzeniu nowego banknotu o nominale 500 zł. Ma on ułatwić przechowywanie rezerwy finansowej Narodowego Banku Polskiego. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale dużo wskazuje na to, że sprawa wyjaśni się ostatecznie w 2017 roku. Abstrahując od ekonomicznego sensu takiego działania, jest to z całą pewnością dobra wiadomość dla wszystkich kolekcjonerów.
Dyskusyjna jest kwestia wizerunku, jaki miałby ozdobić nowy banknot. Wśród kandydatów znaleźli się m.in. Jan III Sobieski i wspomniana Jadwiga Andegaweńska. Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że – o ile w ogóle dojdzie do wprowadzenia 500 zł – ozdobi go oblicze Lwa Lechistanu, zwycięzcy spod Wiednia. Za projekt po raz kolejny odpowiadał będzie Andrzej Heidrich, który w swoim autorskim poczcie władców Sobieskiego przedstawiał tak:
Szacunek dla sztuki
Pieniądze to coś więcej niż tylko środek płatniczy. Opowiadają one historię naszego kraju, uwieczniają ważne wydarzenia, przekazują narodowe idee. Pod tym względem polskie projekty biją na głowę większość europejskich – ze stosunkowo prostymi euro na czele.
Warto o tym pamiętać i chwalić się nie tylko ilością posiadanych banknotów, lecz także ich urodą.
A jak Wam podobają się polskie banknoty? Piszcie w komentarzach.
Artykuł Ile wiesz o polskich banknotach? pochodzi z serwisu Blog Surge Polonia - Historia i patriotyzm.